Im bliżej wyborów tym więcej informacji o potencjalnych kandydatach na urząd prezydenta miasta. W tym gronie, jak wynika z doniesień napływających do naszego bloga zamierza znaleźć się Lech Antoni Kołakowski. Jeżeli informacje się potwierdzą będzie to trzecie podejście Kołakowskiego do wyborów na najwyższy urząd w mieście.
Po raz pierwszy Lech Kołakowski wystartował w wyborach bezpośrednich na prezydenta Łomży w roku 2006. Przeszedł do drugiej tury, w której zmierzył się z Jerzym Brzezińskim. I tutaj małe przypomnienie, Brzeziński był członkiem Platformy Obywatelskiej ale do wyborów został zgłoszony jako kandydat Komitetu Wyborczego Chrześcijańskiego Ruchu Samorządowego. Kołakowski startował jako kandydat Prawa i Sprawiedliwości. Wybory wygrał Brzeziński, na którego głosowało 7.952 wyborców. Kołakowski zebrał wówczas 5.816 głosów.
Drugi raz Lech Kołakowski, niezmiennie jako kandydat PiS-u, powalczył o prezydenturę w mieście cztery lata później. Z równie nieudanym skutkiem. Dostał się co prawda do drugiej tury, w której to musiał jednak uznać wyższość kandydata Sojuszu Lewicy Demokratycznej Mieczysława Czerniawskiego. Kołakowski otrzymał w drugiej turze 6.722 głosy. Wynik Czerniawskiego to 10.453 głosy.
Lech Kołakowski łomżyniakom bardziej kojarzy się jako parlamentarzysta. W Sejmie zasiadał nieprzerwanie od 2005 roku, tj. przez pięć kadencji. Przez większość lat jako poseł Prawa i Sprawiedliwości. Z PiS-em rozstał się pod koniec listopada 2020 roku, a po kilku miesiącach zasilił szeregi Partii Republikańskiej. Kilkunastoletnią przygodę z wielką polityką zakończył jako sekretarz stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi.
Na urząd prezydenta miasta ma kandydować z własnego komitetu wyborczego.
Nie ma szans, polityczna emerytura już
chlop ,a nie kandydat
Do Zambrowa to on się nadaje,opuścił PiS w trakcie jak go wyborcy z tej nacji wybrali , gówniaż łasy na kasę.
if its not money problems then go to AR R dude priligy buy