Przykre to ale prawdziwe. Łomża – dumna niegdyś stolica województwa, dziś jest uboższym krewnym Zambrowa, a w szerszej optyce nawet Grajewa i Czyżewa. Nie żebym miał coś przeciwko wspomnianym trzem miejscowościom, a nie chodzi tu także o majętność jako taką, ale o stan posiadania wybrańców narodu.
Po ostatnich wyborach parlamentarnych z grona kandydatek i kandydatów z miasta nad Narwią, do Sejmu dostała się jedynie, reprezentująca Koalicję Obywatelską, Alicja Łepkowska-Gołaś. Tymczasem ze wspomnianego Zambrowa w niższej Izbie Parlamentu, powtórnie zresztą, zasiada poseł Stefan Krajewski z Polskiego Stronnictwa Ludowego, zaś do wyższej Izby Parlamentu ponownie dostał się senator Marek Komorowski z Prawa i Sprawiedliwości. Z Grajewa natomiast w Sejmie ponownie jest poseł Adam Andruszkiewicz z PiS-u, a z oddalonej o raptem 27 kilometrów od Grajewa miejscowości Mścichy – poseł Kazimierz Gwiazdowski, także z Pis-u. Z nieco dalszego Czyżewa, a dokładnie z leżącej opodal Czyżewa małej miejscowości Siennica – Lipusy do Sejmu dostał się Jacek Bogucki z Prawa i Sprawiedliwości, a do Senatu jego małżonka Anna Bogucka, również z PiS-u.
Wolę wyborców należy uszanować, a wybranym pogratulować. Jednak pewnym zaskoczeniem jest brak w ławach sejmowych reprezentanta Prawa i Sprawiedliwości z Łomży. Do tego przyzwyczaił poniekąd łomżan Lech Kołakowski, który w Sejmie zasiadał przez pięć kadencji, a w latach 2015-2019 także Bernadeta Krynicka.
Gdybyśmy pokusili się o analizę tego jak w październikowych wyborach głosowali łomżanie na kandydatów Koalicji Obywatelskiej oraz na kandydatów Prawa i Sprawiedliwości, to moglibyśmy dojść do wniosku, że w pierwszym przypadku mamy do czynienia z determinacją i zdyscyplinowaniem, w drugim z brakiem obu walorów. Kandydatka Koalicji Obywatelskiej Alicja Łepkowska- Gołaś okazała się być w Łomży zdecydowaną liderką, na 7.825 głosów oddanych na KO, uzyskała 6.023. Co prawda startująca z Listy Prawa i Sprawiedliwości łomżanka Bogumiła Olbryś, spośród kandydatów tej partii w Łomży zebrała też najwięcej głosów – 4.286, jednak lokalny PiS musi obejść się smakiem. Wyborcy KO z Łomży głosowali na kandydatkę z Łomży. Drugi w kolejności co do iloci zebranych głosów Krzysztof Truskolaski miał ich 1.260, trzeci – Robert TYszkiewicz – 150. Z pozostałych 25 kandydatur żadna nie uzyskała poparcia w ilości ponad stu głosów. Wyborcy PiS-u głosowali inaczej.
Poza Bogumiłą Olbryś kandydatów, którzy uzyskali znaczące poparcie łomżan, było znacznie więcej, że wymienię: Jacek Sasin (kandydat spod Warszawy) – 3.561 głosów, Adam Andruszkiewicz z Grajewa – 2.075 głosów, Kazimierz Gwiazdowski z Mścich blisko Grajewa – 478 głosów, Jarosław Zieliński z odległych Suwałk – 398 głosów, Sebastian Łukaszewicz z miejscowości Kozińce powiat białostocki – 236 głosów czy Michał Wiśniewski z Augustowa – 231 głosów. Nie można też zapomnieć o drugim kandydacie z Łomży – Piotrze Modzelewskim, na którego głosowało 1.337 wyborców. Nomen omen – Koalicja Obywatelska z Łomży wystawiła tylko jedną kandydaturę.
Z jednej strony cieszy, że Łomża ma swojego reprezentanta w Sejmie, z drugiej jest pewien niedosyt. I, zerkając raz jeszcze na wyniki głosowania w Łomży, pod kątem Prawa i Sprawiedliwości z troską płynąπcą z głębi serca, aż ciśnie się na usta pytanie – czy leci z nami pilot?
Fot. Rafał Zambrzycki/Kancelaria Sejmu
Be First to Comment