Sejmikowa układanka. Dzieli i rządzi Derehajło

Wszystko na to wskazuje, że przyszły marszałek województwa podlaskiego nie będzie ani z Białegostoku, ani z Łomży, tylko z miejscowości Boćki, leżącej niedaleko Bielska Podlaskiego. To Stanisław Derehajło, który jako jedyny z Komitetu Wyborczego Wyborców Konfederacja i Bezpartyjni Samorządowcy wywalczył mandat do Sejmiku Województwa Podlaskiego.

Mamy klasyczny przykład na to, że gdy nie zdobywasz większości mandatów, musisz szukać koalicjanta. W takiej sytuacji znalazło się Prawo i Sprawiedliwość, zdobywając 15 z 30 miejsc w sejmiku. To o jedno za mało. Traf chciał, że twarda opozycja, czyli Koalicja Obywatelska i Trzecia Droga zdobyły 14 mandatów. Języczkiem u wagi okazał się mandat Konfederacji i Bezpartyjnych Samorządowców, który objął Stanisław Derehajło.    

To dobra i niekoniecznie dobra wiadomość dla Łomży, która liczyła, że marszałkiem rozpoczynającej się kadencji będzie Marek Olbryś. Ten w kwietniowych wyborach zdobył rekordową ilość głosów poparcia. Na łomżanina głosowało ponad 23 tys. wyborców. To o blisko 8 tys. więcej niż w wyborach w 2018 r.  

Dobra to taka, że w dalszym ciągu w sejmiku podlaskim rządzić będzie Prawo i Sprawiedliwość, z tym, że w koalicji z Konfederacją i Bezpartyjnymi Samorządowcami. Warunkiem takiego układu ma być stanowisko marszałka dla Stanisław Derehajły. Otwartym pozostaje pytanie – kto będzie pierwszym wicemarszałkiem?

Z docierających informacji wynika, że w zarządzie województwa zabraknie dotychczasowego marszałka Artura Kosickiego. Tym samym rosną akcje Marka Olbrysia, dla którego fotel wicemarszałka odpowiedzialnego za sektor gospodarczy nie jest niczym nowym. Funkcję tę sprawował przez ostatnie ponad pięć lat.

Czy rzeczywiście taki będzie podział dwóch najważniejszych stanowisk w zarządzie województwa? Symptomy potwierdzające bądź zaprzeczające takie rozwiązanie pojawią się na pierwszej sesji sejmiku. Ta ma być 7 maja. Radni w pierwszej kolejności wybiorą prezydium sejmiku. Jeżeli przewodniczącym zostanie Artur Kosicki, będzie to sygnał, że sejmikowe puzzle są poukładane.          

 Fot. Facebook